Na FB na stronie Jakuba Babickiego ukazało się opracowanie na temat obecnej sytuacji po akcji szczepień w Polsce i Izraelu.
Oto bezpośredni link na FB tutaj – kliknij
Ponieważ obawiam się , że tekst zniknie z FB wklejam poniżej kopię – mam nadzieję, że Autor się nie pogniewa – prawda jest wspólną sprawą
Dużo czytania, ale jak ktoś nie ma czasu zadbać o swoje i bliskich życie to jego sprawa.
Trwa proces oczyszczania puli genetycznej narodu (i całej populacji ziemi) – pozostaną tylko zdrowi i dbający o siebie i stosujący profilaktykę i na tyle inteligentni by się nie wyszczepić jak mawiał nasz Premier Morawiecki i Minister Zdrowia Niedzielski !
Do której grupy należysz ? – to Twoja osobista sprawa drogi czytelniku !
Proszę Państwa,
Dzieją się rzeczy niewyobrażalne. Obawy badaczy o zbyt szybkie dopuszczenie eksperymentalnych szczepionek mRNA i wektorowych, zdają się potwierdzać. Jednocześnie próbuje się zagłuszać głosy czołowych naukowców, którzy coraz głośniej te obawy wyrażają. Coraz więcej krajów zawiesza proces szczepienia szczepionką AstraZeneca, natomiast dane dotyczące izraelskiego programu szczepień wydają się być niepokojące. Doszło nawet do tego, że czołowi eksperci od wakcynologii wzywają do natychmiastowego zaprzestania szczepień przeciw COVID-19 i zakończenie eksperymentu medycznego. Taki apel wystosował ostatnio dr Geert Vanden Bossche, czołowy badacz szczepionkowy. No jego raczej nikt nie nazwie antyszczepionkowcem i foliarzem.
Dr Bossche pracuje aktywnie na polu badań technologiczno-rozwojowych szczepionek. Ma bardzo bogate doświadczenie. Brał udział w opracowaniu szczepionek i badaniach przedklinicznych dla wielu koncernów i firm m.in. GSK, Novartis, Solvay Biologicals i Bill & Melinda Gates Foundation. Koordynował program szczepień na ebolę pod egidą GAVI (Global Alliance for Vaccines and Immunization). Obecnie jest niezależnym konsultantem ds. badań nad szczepionkami, a także wiodącym ekspertem wirologii i mikrobiologii, autorem patentów na szczepionki uniwersalne.
Geert Vanden Bossche położył na szali całą swoją wiarygodność i karierę naukową i zwrócił się oficjalnie do WHO, po rozmowach z innymi badaczami, aby NATYCHMIAST przerwać eksperyment medyczny masowego szczepienia na COVID-19, bo jego konsekwencje, mogą być dla zdrowia publicznego opłakane. Nadał swojej wiadomości priorytet najwyższej wagi zarządzania kryzysowego.
Przetłumaczę Wam najważniejsze fragmenty jego apelu:
Open Letter to the WHO: Immediately Halt All Covid-19 Mass Vaccinations
Geert Vanden Bossche, DMV, PhD, independent virologist and vaccine expert, formerly employed at GAVI and The Bill & Melinda Gates Foundation.
To all authorities, scientists and experts around the world, to whom this concerns: the entre world population.
Warto obejrzeć zanim FB skasuje – bardzo merytorycznie – same fakty !
List otwarty do WHO, a także wszystkich autorytetów, naukowców i ekspertów na całym świecie, a dotyczy to całej światowej populacji.
„Jestem wszystkim, tylko nie antyszczepionkowcem. Jako naukowiec zwykle nie wystosowuje apeli na żadnych platformach tego typu, aby zająć stanowisko w kwestiach związanych ze szczepionkami. Jako oddany wirusolog i ekspert szczepionkowy robię jedyny wyjątek, kiedy autorytety zdrowia publicznego, pozwalają na aplikację szczepionek w sposób, który zagraża zdrowiu publicznemu, a na pewno wtedy, gdy ignoruje się dowody naukowe. Jak wspomniano, nie jestem przeciwnikiem szczepień. W kontrze mogę zapewnić, że każda z obecnych szczepionek została zaprojektowana, rozwinięta i wyprodukowana przez błyskotliwych i kompetentnych naukowców. Jednak ten typ profilaktyki szczepionkowej jest kompletnie nieodpowiedni, a nawet wysoce niebezpieczny, kiedy użyje się go w formie masowych kampanii szczepień podczas trwania pandemii wirusowej.
Wakcynolodzy, naukowcy i klinicyści są zaślepieni krótkoterminowymi, pozytywnymi efektami poszczególnych indywidualnych patentów, ale nie wydają się przejmować ich katastrofalnymi konsekwencjami dla zdrowia publicznego. O ile nie zostanie mi naukowo udowodnione, że się mylę, jest trudno zrozumieć w jaki sposób obecna ludzka interwencja zapobiegnie w stworzeniu dzikiego potwora z obecnie cyrkulujących wariantów. Ścigając się z czasem, kompletuje mój naukowy manuskrypt, którego publikacja, niestety wyjdzie najprawdopodobniej zbyt późno, biorąc pod uwagę stale rosnące, szybkie rozprzestrzenianie wysoce zakaźnych wariantów. Dlatego zdecydowałem się opublikować podsumowanie moich odkryć, a także moje przemówienie na ostatnim szczycie Vaccine Summit w Ohio.
W ubiegły poniedziałek przekazałem międzynarodowym organizacjom ochrony zdrowia, w tym WHO, moją analizę obecnej pandemii, opartą na wiedzy naukowej dotyczącej immuno-biologii COVID-19. Biorąc pod uwagę stan zagrożenia , wezwałem ich do rozważenia moich obaw i zainicjowania debaty na temat szkodliwych konsekwencji dalszej 'wiralnej ucieczki immunologicznej’. Chociaż nie ma czasu do stracenia do tej pory nie otrzymałem żadnych informacji zwrotnych. Eksperci i politycy pozostają w milczeniu, ale rzecz jasna nadal chętnie rozmawiali o łagodzeniu zapobiegania infekcjom i 'wiosennej wolności’. Moje stwierdzenia opierają się na niczym innym, jak nauce i zaprzeczyć im może tylko nauka. Mimo że z trudem można wygłosić błędne stanowiska naukowe, nie narażając się na krytykę ze strony środowiska, wygląda na to, że elita ekspertów, którzy obecnie doradzają naszym światowym przywódcom, woli pozostać w milczeniu. Przedstawiono wystarczające dowody naukowe.
Niestety pozostają one nietknięte przez tych, którzy pozostają przy władzy do działania. Jak długo można ignorować problem w obliczu masy dowodów na to, że wirusowa ucieczka immunologiczna zagraża ludzkości. Trudno będzie mówić, że nie wiedzieliśmy, bo nie zostaliśmy ostrzeżeni (przyp. autora: ostrzegano ich wielokrotnie, to nikt nie chciał tych badaczy słuchać lub nazywano ich foliarzami).
W tym bolesnym liście postawiłem na szali całą moją reputację i wiarygodność. Oczekuję od Was strażników ludzkości, przynajmniej tego samego. Jest to sprawa niezwykle pilna. Zróbcie otwartą debatę. Wszystkimi środkami: odwróćmy bieg!
Dlaczego masowe szczepienia podczas pandemii tworzą potwora, którego nie da się powstrzymać?
KLUCZOWE pytanie brzmi: dlaczego nikt nie przejmuje się immunologiczną ucieczką wirusa? Spróbuje to wyjaśnić na podstawie łatwiejszego do zrozumienia zjawiska: oporności na środki przeciwdrobnoustrojowe. Można to łatwo ekstrapolować na oporność względem naszych stworzonych samodzielnie 'antywirusowych antybiotyków’. Rzeczywiście przeciwciała (Abs) produkowane przez nasz własny system immunologiczny mogą być rozpatrywane jako samodzielnie stworzone antybiotyki przeciwwirusowe, niezależnie od tego czy są częścią wrodzonej odpowiedzi immunologicznej (tzw. naturalne Abs), czy są wywoływane w odpowiedzi na specyficzne patogeny (tzw. nabyte Abs).
Naturalne Abs (IgM, IgG3, IgA) nie są specyficzne dla zarazków, podczas gdy nabyte Abs są specjalnie skierowane w atakujący patogen. W chwili urodzenia nasz wrodzony system immunologiczny jest 'niedoświadczony’, ale dobrze ugruntowany. Chroni nas przed różnorodnymi patogenami, zapobiegając tym samym chorobom, które one powodują. Kiedy wrodzony system odporności nie pamięta patogenu, który napotyka (wrodzona odporność nie ma tzw. 'pamięci immunologicznej’), możemy wówczas jedynie zdać się na niego, pod warunkiem, że odpowiednio go wytrenowaliśmy. Trening jest osiągany przy kontakcie z niezliczoną liczbą czynników środowiskowych, w tym patogenów. Jednak z wiekiem coraz częściej będziemy stawać w obliczu sytuacji, w których nasza odporność wrodzona (zwana też 'pierwszą linią obrony immunologicznej’), nie jest wystarczająco silna, aby zahamować patogen w miejscu portalu wejściowego (głównie bariery śluzówki, takie jak nabłonki oddechowe i jelitowe).
Kiedy tak się dzieje, układ odpornościowy musi polegać na bardziej wyspecjalizowanych efektorach systemu immunologicznego (tj. antygeno-specyficznych Abs i komórkach T), aby zwalczyć patogen. Zatem kiedy dorastamy, to zwiększamy odporność na specyficzne patogeny, w tym wysoce specyficzne Abs. Z racji tego, że mają one silniejsze powinowactwo do patogenu (np. wirusa) i osiągają wysokie koncentracje, mogą łatwo strącić naturalną zdolność przyłączania do patogenu/wirusa naszych Abs.
Jest to precyzyjnie dokładnie ten typ wysoce specyficznego i spowinowaconego Abs, które indukują szczepionki na Covid-19. Oczywiście szlachetnym celem Abs jest ochrona nas przed Covid-19. Zatem dlaczego możemy mieć poważny problem z zastosowaniem tych szczepionek do zwalczania Covid-19?
Cóż, podobnie jak w przypadku zasad stosowanych w klasycznej antybiotykoterapii przeciwdrobnoustrojowej, gdzie najważniejsze jest, aby nasze samodzielnie wytworzone 'antybiotyki przeciwwirusowe’ były dostępne w wystarczającym stężeniu i były dostosowane do specyficznych cech naszego wroga. Dlatego w zakażeniu bakteryjnym kluczowe jest nie tylko dobranie odpowiedniego antybiotyku (bazując na wynikach anbiogramu), ale również przyjmowanie antybiotyku odpowiednią ilość czasu (zgodnie z przepisem).
Nieprzestrzeganie tych zasad grozi szansą drobnoustroju do przeżycia, a tym samym może powodować nawrót choroby. Bardzo podobny mechanizm można przełożyć na wirusy, a w szczególności wirusy, które szybko mutują (tak jest dla przykładu z koronawirusami). Kiedy presja wywierana przez obronę immunologiczną armii (czyt. populacji) zacznie zagrażać przenoszeniu i replikacji wirusa, wirus może przybrać inny płaszcz/przebranie/formę, która nie może być prawidłowo rozpoznana, a tym samym zaatakowana przez system odpornościowy żywiciela. Teraz wirus jest w stanie uciec przed odpornością (jest to tzw. ucieczka immunologiczna).
Jednak wirus może polegać tylko na tej strategii, pod warunkiem, że ma dostatecznie dużo miejsca do replikacji. Wirusy w opozycji do większości bakterii, muszą polegać na żywych komórkach gospodarza, aby tam się replikować. Dlatego występowanie 'uciekających mutantów’ nie jest zbyt niepokojące, o ile prawdopodobieństwo, że te warianty znajdą innego gospodarza jest dość odległe. Jednak nie dotyczy to w szczególności pandemii wirusów!
Podczas pandemii wirus rozprzestrzenia się po całym świecie, a wiele osób wydala go i przenosi (włączając nawet asymptomatycznych nosicieli). Im wyższe jest miano wirusa, tym większa szansa, że wirus wpadnie na osoby, które nie zostały jeszcze zakażone lub które były zakażone, ale nie wystąpiły u nich objawy. O ile nie są wystarczająco chronieni przez wrodzoną ochronę immunologiczną (naturalne Abs), złapią chorobę Covid-19, ponieważ nie mogą polegać na innych, czyli nabytych Abs.
Było szeroko opisywane, że wzrost specyficznych Abs do białka kolcowego S u bezobjawowych nosicieli jest raczej ograniczony i krótkożyjący. Poza tym te Abs nie osiągnęły pełnej dojrzałości. Kombinacja infekcji wirusowej na tle suboptymalnej dojrzałości i stężenia przeciwciał, umożliwia wirusowi dokonanie selekcji mutacji umożliwiającej ucieczkę spod presji odpowiedzi immunologicznej. Selekcja tych mutacji korzystnie zachodzi w białku S jako, że jest to białko odpowiedzialne za infekcję wirusową. Ponieważ wybrane mutacje nadają wirusowi zwiększoną zdolność zakaźną, teraz wirusowi jest znacznie łatwiej wywołać ciężką chorobę u zakażonych osobników. Im więcej osób rozwija infekcję objawową, tym lepiej wirus może zabezpieczyć swoje rozprzestrzenianie się i utrwalanie (ludzie, którzy ciężko zachorują będą wydalać więcej wirusa i przez dłuższy okres czasu niż osoby zakażone bezobjawowo).
Niestety krótkotrwały wzrost liczby przeciwciał S-specyficznych Abs stwarza warunki do ominięcia wrodzonych / naturalnych przeciwciał. Te są wycofane z biznesu, ponieważ ich powinowactwo dla białka kolcowego S, jest niższe niż powinowactwo przeciwciał S-swoistych Abs. Oznacza to, że wraz ze wzrostem wskaźnika infekcji w populacji, liczba osobników zakażonych w momencie chwilowego wzrostu przeciwciał S-specyficznych Abs, będzie stale rosła. W konsekwencji wzrośnie liczba osób, które zostaną zainfekowane podczas chwilowego spadku ich wrodzonej odporności. W rezultacie stale rosnąca liczba pacjentów stanie się bardziej podatna na ciężką chorobę, zamiast rozwinąć tylko umiarkowane symptomy (ograniczone do górnych dróg oddechowych) lub nie rozwinąć objawów wcale.
Podczas pandemii ewolucja ta dotknie w szczególności młodych ludzi, kiedy ich naturalne Abs nie są jeszcze w znacznym stopniu tłumione przez wachlarz 'nabytych’ specyficznych do antygenu Abs. Naturalne Abs i naturalna odporność ogółem pełnią kluczową rolę w ochranianiu nas przed patogenami, jako że tworzą one pierwszą linię obrony immunologicznej. W przeciwieństwie do ochrony nabytej, wrodzona odpowiedź immunologiczna chroni nas przed ogromnym spektrum patogenów (zatem nie narażaj lub nie poświęcaj swojej wrodzonej odpowiedzi immunologicznej!).
Ponieważ naturalne Abs i wrodzona odpowiedź komórkowa rozpoznają zróżnicowane spektrum obcych (tj. nie-własnych) czynników (z których tylko niektóre mają potencjał patogenny), ważne jest wystawianie jej w wystarczającym stopniu na wyzwania środowiskowe. Utrzymując nasz wrodzony system odpornościowy (który niestety nie ma pamięci) w SZKOLENIU, możemy znacznie lepiej opierać się zarazkom, które mają realny patogeniczny potencjał. Dla przykładu udowodniono i naukowo opisano, że ekspozycja na inne, stosunkowo niegroźne koronawirusy, które powodują przeziębienia, może zapewnić krótkotrwałą odporność przeciwko Covid-19 i jego lojalnych popleczników (tj. bardziej zakaźnych wariantów). Dlatego tłumienie wrodzonej odporności, zwłaszcza w młodszych grupach wiekowych, może okazać się bardzo problematyczne. Nie ma wątpliwości, że ograniczenie narażenia spowodowane wprowadzonymi na początku pandemii rygorystycznymi restrykcjami, nie było korzystne dla dobrego wyszkolenia wrodzonego systemu odpornościowego ludzi. Jakby to nie osłabiło wrodzonej odpowiedzi immunologicznej w tym segmencie populacji, pojawia się jeszcze jedna siła, która dramatycznie zwiększy wskaźniki zachorowalności i śmiertelności w młodszych grupach wiekowych: MASOWE SZCZEPIENIA OSÓB STARSZYCH.
Im bardziej intensywnie szczepiona będzie starsza grupa wiekowa, a tym samym chroniona, tym bardziej wirus będzie zmuszony kontynuować powodowanie choroby w młodszych grupach wiekowych. Będzie to możliwe tylko pod warunkiem, że ucieknie do S-specyficznych przeciwciał Abs, które zostały krótkotrwale wzbudzone u osób wcześniej zakażonych bezobjawowo. Jeśli wirusowi się to uda, może skorzystać na stłumieniu odporności wrodzonej, wywołując w ten sposób chorobę u coraz większej liczby osobników, zapewniając sobie dalszą propagację. Selekcja ukierunkowanych mutacji w białku S jest zatem drogą do zwiększenia zakaźności u kandydatów, którzy są bardziej podatni na chorobę, w wyniku przejściowego osłabienia ich wrodzonej obrony immunologicznej.
Ale w międzyczasie mamy ogromne problemy zaszczepionych osób, ponieważ teraz mają coraz częściej do czynienia z zakaźnymi wariantami wykazującymi typ białka S, który coraz bardziej różni się od edycji S zawartej w szczepionce (późniejsza edycja pochodzi pierwotnie z mniej zakaźnego szczepu na początku pandemii). Im więcej wariantów stanie się zakaźnych (tj. w wyniku zablokowania dostępu wirusowi do zaszczepionego segmentu populacji), tym mniej szczepionkowych Abs będzie działać ochronnie. Już teraz brak ochrony prowadzi do wydalania i przenoszenia wirusów przez biorców szczepionek, którzy są narażeni na te bardziej zakaźne szczepy (które zaczynają dominować). W ten sposób zmieniamy szczepionki w bezobjawowych nosicieli zakaźnych wariantów.
W pewnym momencie, prawdopodobnie w bardzo bliskiej przyszłości bardziej opłacalne (pod względem zwrotu inwestycji selekcyjnej) dla wirusa jest dodanie kilku kolejnych mutacji (może tylko jednej lub dwóch) do białka S zakaźnych wariantów (już wyposażonych w liczne mutacje zwiększające zakaźność) w celu dalszego wzmacniania jego wiązania z receptorem ACE-2 rozsianym na powierzchni permisywnych komórek nabłonka. Pozwoli to nowemu wariantowi pokonać przeciwciała zawarte w szczepionce w zakresie wiązania się z receptorem ACE. Oznacza to, że na tym etapie wystarczyłoby bardzo niewiele dodatkowych, ukierunkowanych mutacji w obrębie wirusowej domeny wiążącej do receptora ACE-2, aby w pełni oprzeć się S-specyficznym przeciwciałom anty-Covid-19, niezależnie czy wywoływanych przez szczepionkę, czy naturalną infekcję”.
W dalszej części swojego listu, dr Bosschak snuje bardzo pesymistyczne wizje. Ogólnie twierdzi, że interwencja ludzka, która od początku zakłóciła naturalny przebieg pandemii, może mieć i ma bardzo poważne konsekwencje. Od siebie dodam, że to co twierdzi badacz zgadza się częściowo z analizą danych z Izraela, która jest bardzo niepokojąca. Dr Hervé Seligmann z Wydziału Medycyny Wschodzących Chorób Zakaźnych i Tropikalnych Uniwersytetu Aix-Marseille oraz Haim Yativ specjalizujący się w statystyce, przeanalizowali dokładnie dane izraelskiego programu szczepień i odkryli wiele niepokojących korelacji, odkryli że dane przekazywane przez rząd nie pokrywają się z obrazem rzeczywistym:
„Zebraliśmy dane, patrząc na śmiertelność w okresie szczepień, które trwają 5 tygodni. Analizując te dane, dochodzimy do zaskakujących liczb, które wskazują na znaczną śmiertelność szczepionki.”
„Deklarujemy, że szczepienia spowodowały więcej zgonów niż koronawirus w tym samym okresie. „
Wśród zaszczepionych osób w wieku powyżej 65 lat 0,2% zaszczepionych zmarło w ciągu 3 tygodni między dawkami, czyli około 200 na 100 000 zaszczepionych.
Ten przerażający obraz dotyczy również osób poniżej 65 roku życia, wśród których w ciągu 5 tygodni pełnego procesu szczepień zmarło 0,05%, czyli 50 na 100 000 osób. Należy to porównać do 0,19 na 100 000, którzy umierają z powodu COVID-19 i nie są szczepieni w tej grupie wiekowej .
W rezultacie śmiertelność w tej grupie wiekowej wzrosła 260 razy podczas tego 5-tygodniowego okresu szczepienia, w porównaniu do dotychczasowej śmiertelności z powodu COVID-19.
Prostym sposobem na uzyskanie tych danych są miesięczne wskaźniki zgonów z powodu COVID-19 od początku pandemii do połowy grudnia: 3014 zgonów lub 3014, czyli 334,9 zgonów miesięcznie.
Liczba zgonów od połowy grudnia, czyli od kampanii szczepień, wynosi 2337 na dwa miesiące, czyli 3,5 razy więcej.
„Dochodzimy do wniosku, że szczepionki firmy Pfizer dla osób starszych zabiły w ciągu 5-tygodniowego okresu szczepień około 40 razy więcej ludzi niż sama choroba i około 260 razy więcej osób niż sama choroba wśród najmłodszych.”
Te szacunkowe liczby zgonów spowodowanych szczepieniami są prawdopodobnie znacznie niższe niż rzeczywiste liczby, ponieważ reprezentują one tylko zgony zdefiniowane jako zgony COVID-19 w tym krótkim okresie i nie obejmują udarów i problemów sercowych (i innych).
„Mamy nadzieję, że te szczepienia nie obejmą osób w wieku poniżej 13 lat, ponieważ mają one zwiększony wskaźnik niepożądanych reakcji na szczepionki, w tym zgonów, jak pokazują wieloletnie dane z raportów VAERS w Stanach Zjednoczonych.”.
Dodatkowo autorzy analizy ujawnili konflikty interesów ludzi, którzy rozpuszczali propagandę „sukcesu” izraelskiego programu szczepień. Oryginalne źródła dostępne są tutaj: http://www.nakim.org/israel-forums/viewtopic.php?t=270812…
Po polsku można poczytać o tym tutaj: https://www.facebook.com/roman.pleszynski/posts/10159034904101591
Analizy te zostały przedstawione również przez zgromadzenie 30 000 lekarzy we Francji, którzy krytycznie analizują sytuację i dostrzegają poważne problemy związane z masowym szczepieniem ludzi eksperymentalnymi szczepionkami, a także destrukcyjnym wpływem lockdownów. Powoli tama zaczyna pękać; źródło: http://www.nakim.org/israel-forums/viewtopic.php?t=270906…
Podobny apel o natychmiastowe wstrzymanie szczepień na COVID-19 wystosowali inni czołowi badacze w zakresie epidemiologii, chorób zakaźnych, farmakologii klinicznej, biologii molekularnej, posiadający patenty np. w technologii rtPCR, czy pełniący kluczowe stanowiska naukowe przez wiele lat; źródło: https://www.medicdebate.org/node/1222
Szkoda, że zostali szybko zakrzyczani przez fanatycznych fanów eksperymentów medycznych na ludziach. Można przyjąć, że jest znacznie gorzej niż podają oficjalne informacje i ilość skutków niepożądanych prawdopodobnie jest bardzo wysoka, skoro coraz więcej krajów zawiesza szczepienia. Przeglądając same bazy danych typu VAERS, do których trafia tylko część realnych skutków niepożądanych, można się przerazić. Nie widziałem nigdy czegoś podobnego. Jest to wszystko bardzo niepokojące. Szczególnie usilne wmawianie ludziom, że kiedy coś poważnego stanie się w przeciągu jednego, kilku i kilkunastu dni od podania szczepienia, to „na pewno nie od szczepionki”. Nawet jeśli niedługo po szczepieniu umiera zdrowa osoba w średnim wieku. Nie można pozbyć się wrażenia, że jest to robienie z ludzi idiotów.
Do tego niepokojące są przypadki takie jak tej Pani, która po szczepieniu spotkała się z trudnościami w zgłoszeniu poważnych reakcji niepożądanych wywołanych przez szczepionkę wektorową AstraZeneca: https://www.facebook.com/telewizjaleszno/posts/3869428849761829
Tematem masek zająłem się już w poprzednim wpisie, gdzie analiza licznych źródeł naukowych, potwierdziła to co większość ludzi podświadomie przeczuwała, że nie chronią one w żaden istotny sposób przed wirusami. Mamy też dane o destrukcyjnym wpływie lockdownów na społeczeństwa, system ochrony zdrowia i trajektorię pandemii. To co zrobiono ludziom podczas tego korona-eventu przejdzie do historii. To co zrobiono rodzinom, które nie mogły widywać się z bliskimi, którzy umierali w samotności w atmosferze strachu i paranoi, kiedy blokowano i oczerniano skuteczne leki na zespół Covid-19, upośledzono naturalną odpowiedź immunologiczną ludzi na tak wiele sposobów, wywołując ciężki do wyobrażenia stres, próbując przedstawić obraz tej pandemii w najgorszy możliwy sposób. Dodatkowo wychodzą na jaw skandale typu: celowe umieszczanie chorych na Covid-19 w domach opieki, gdzie stłoczeni ludzie łatwiej zarażali siebie nawzajem. Kilku gubernatorów w USA ma w tej chwili z tego powodu nie lada problemy. Fałszywe zdjęcia trumien i ciężarówek z ciałami we Włoszech, którymi straszono ludzi we wczesnej fazie pandemii. Do tego mało kto informował ludzi, że odpowiednio wysoki poziom witaminy D w surowicy, a także żelaza, czy innych ważnych mikroelementów, bardzo mocno obniża ryzyko związane z ciężkim przebiegiem Covid-19. Mógłbym wymieniać tak jeszcze długo.
Największy poklask medialny mieli eksperci-panikarze, którzy już w czasie tzw. pandemii świńskiej grypy, nakręcali spiralę strachu i żądali masowego szczepienia populacji. Warto przypomnieć sobie dokument o tym co działo się w 2009 roku podczas świńskiej grypy: https://www.cda.pl/video/5205444a0
Już nawet w Nature ukazują się prace, które twierdzą, że polityka lockdownów jest nieskuteczna:
Przegląd 19 badań dotyczących skuteczności lockdownów, izolacji i kwarantanny w ograniczeniu transmisji wirusa:
Polecam też przejrzeć pierwsze wiarygodne dane statystyczne dotyczące początku pandemii, zanim jeszcze na dobre rozpętano machinę strachu i doprowadzono do paraliżu większości gałęzi ludzkiego życia. Analiza Ioannidisa, jednego z największych autorytetów evidence-based medicine, który pokazał największe bolączki potęgowania strachu, błędnych decyzji i bazowania na kiepskiej nauce podczas tej pandemii: https://onlinelibrary.wiley.com/doi/full/10.1111/eci.13222
Ioannidis nanosząc wszelkie niezbędne korekcje w interpretacji danych ustalił, że śmiertelność nowego koronawirusa jest niewiele większa niż sezonowej grypy (0,1%). Rzeczywisty wskaźnik jest w tej chwili trudny do ustalenia, ponieważ po marcu 2020 zaczęła się szeroko zakrojona kampania strachu, restrykcji, oczekiwania na szczepionki i przede wszystkim masowy system testowania rtPCR, który całkowicie zaburzył prawdziwe liczby tej pandemii.
Autor w grudniu wydał zaktualizowaną pracę: https://onlinelibrary.wiley.com/doi/epdf/10.1111/eci.13423
Wynika z niej, że IFR (Infection Fatality Rate – Wskaźnik zgonów) na Covid-19 na podstawie 82 badań wahał się w granicach 0,00% – 1,54%. Mediana na 53 kraje wynosiła 0,23% na całą populację oraz 0,05% dla ludzi <70 lat. Warto dodać, że te 82 badania pochodzą głównie z regionów najbardziej dotkniętych pandemią. Zatem realne i surowe IFR na poziomie globalnym będzie znacznie niższe. Uśrednione wartości wahają się w granicach 0,15-0,20% dla ogółu populacji i 0,03-0,04% dla ludzi <70 lat.
Na koniec dam Wam trochę danych do zastanowienia się nad nimi. Przede wszystkim bardzo ciekawy systematic review opublikowany Clinical Infectious Diseases przez naukowców z Oxfordu, m.in. wspomnianego przeze mnie już nieraz wybitnego specjalistę prof. Heneghana, dyrektora Centre of Evidence-Based Medicine w Oxfordzie. Wynika z niej, że masowy system testowania rtPCR wygenerował trudną do oszacowania masę wyników fałszywie-pozytywnych. Stwierdzono to co eksperci wyzywani od foliarzy mówili już od dawna, że ilość cykli amplifikacyjnych Ct ma kluczowe znaczenie w generowaniu wyników. Ilość cykli, która była od początku pandemii najczęściej stosowana (w oparciu m.in. o skandaliczny protokół Cormana-Drostena, który został zmiażdżony przez niezależnych ekspertów medycznych i klinicznych), skutkowała ogromną liczbą wyników fałszywie-pozytywnych, z których niemożliwe było realne wyhodowanie wirusa w komórkach Vero C1008.
„Test PCR wzmacnia sekwencje genomowe zidentyfikowane w próbkach. Ponieważ jest zdolny do generowania wyników z małych próbek – jest bardzo wrażliwy.
Niezależnie od tego, czy chodzi o sekwencje (fragmenty) czy całe genomy, w diagnostyce Covid-19 dodatni wynik rt-qPCR NIE MOŻE STWIERDZIĆ, czy dana osoba jest zakażona lub kiedy rozpoczęła się infekcja, ani SKĄD POCHODZI MATERIAŁ GENETYCZNY.”
„Wynik pozytywny wskazuje, że dana osoba miała kiedyś kontakt z sekwencją (czyli fragmentem) genomu identycznym z SarsCov2. Jednak sama obecność takiego fragmentu nie jest wystarczającym dowodem na infekcję i konieczna jest ostrożność przy ocenie próbek PCR w oparciu o wykrycie wirusowych RNA. Ponadto wirusowy materiał genomowy może być nadal obecny kilka tygodni po usunięciu wirusa z infekcji.”
źródła:
Praca dotycząca roli witaminy D oraz innych mikroelementów w zapobieganiu i redukcji ciężkiego przebiegu Covid-19: https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC7231123
Do posta dołączam wykresy, które pobrałem od Yinona Weissa, bioinżyniera (Harvard, UCBerkeley, USMC) i weterana Amerykańskich Sił Specjalnych, który w bardzo elegancki sposób zbiera dane i przekłada je na wykresy.
PS.
Tak jak myślałem powstają już stronki, które mają zdyskredytować dr Vanden Bossche, twierdząc że nie ma on kompetencji, chwytając się bardzo żałosnych prób jego oczernienia. Prawdą jest, że jak najbardziej ma on kompetencje by wypowiadać się w tak ważnym temacie i ma on wielką odwagę tak otwarcie wystąpić przeciwko ogromnemu ruchowi z wiedzą, że ten będzie teraz za wszelką cenę chciał go zniszczyć.
Jego CV jest imponujące. Przez lata poznał od zaplecza całe środowisko wakcynologiczne, koordynował duże projekty wakcynologiczne dla głównych graczy na tym rynku. Jego doświadczenie, ekspertyzy, doradztwo w zakresie procesu technologiczno-rozwojowego szczepionek mogą okazać się bezcenne.
Tutaj CV badacza:
Geert Vanden Bossche received his DVM from the University of Ghent, Belgium, and his PhD degree in Virology from the University of Hohenheim, Germany. He held adjunct faculty appointments at universities in Belgium and Germany. After his career in Academia, Geert joined several vaccine companies (GSK Biologicals, Novartis Vaccines, Solvay Biologicals) to serve various roles in vaccine R&D as well as in late vaccine development. Geert then moved on to join the Bill & Melinda Gates Foundation’s Global Health Discovery team in Seattle (USA) as Senior Program Officer; he then worked with the Global Alliance for Vaccines and Immunization (GAVI) in Geneva as Senior Ebola Program Manager. At GAVI he tracked efforts to develop an Ebola vaccine. He also represented GAVI in fora with other partners, including WHO, to review progress on the fight against Ebola and to build plans for global pandemic preparedness. Back in 2015, Geert scrutinized and questioned the safety of the Ebola vaccine that was used in ring vaccination trials conducted by WHO in Guinea. His critical scientific analysis and report on the data published by WHO in the Lancet in 2015 was sent to all international health and regulatory authorities involved in the Ebola vaccination program. After working for GAVI, Geert joined the German Center for Infection Research in Cologne as Head of the Vaccine Development Office. He is at present primarily serving as a Biotech/ Vaccine consultant while also conducting his own research on Natural Killer cell-based vaccines.
Jego strona powstała by bronić jego tezy przed zaciekłymi atakami, które będą teraz wymierzone w jego stronę:
Wywiad z dr Bossche, w którym bardzo spójnie i inteligentnie przedstawia swoje obawy:
tutaj jeszcze twitter badacza: https://twitter.com/GVDBossche
Kolejna wypowiedź: https://www.youtube.com/watch?v=N9PdZn_Yd5w
Jeszcze podrzucam wykład dr Bossche z ostatniego Szczytu Szczepień w Ohio: https://www.youtube.com/watch?v=shg0VWkz0VM&t=220s
Warto też posłuchać co mówi dr Michael Yeadon, były VP Pfizera, który kilkanaście lat kierował w tym koncernie działem badań naukowych w zakresie Alergologii i Chorób zakaźnych, kolejny który poznał od zaplecza całe środowisko, aby pełnić tak długo tak ważną funkcję to musisz należeć do ścisłego topu: https://www.youtube.com/watch?v=M7ZIGJb9ZQA
Oczywiście niewielkie są nadzieje na poważną debatę naukową, należy się spodziewać tej samej retoryki, którą słyszymy od wybranych ekspertów od początku pandemii: wszyscy którzy mają jakiekolwiek wątpliwości mylą się, tylko my mamy rację, „to na pewno nie od szczepionki”, testy PCR są totalnie wiarygodne, szczepionki są całkowicie bezpieczne, nie ma przeciwwskazań żeby szczepić kobiety w ciąży i karmiące, ludzi z chorobami przewlekłymi i młodzież, wszyscy co się z nami nie zgadzają są idiotami, lockdowny i maski działają wspaniale itp. itd.
PS2.
Jeśli ten człowiek ma rację, to wszystko by się w jedną całość składało. Chiny zakończyły bardzo szybko pandemię bez szczepionek. W Chinach zakazuje się szczepionek mRNA i wektorowych, bo są one niesprawdzone długoterminowo. Dla chętnych Chińczycy mają szczepionki klasyczne, całowirusowe.
Oto statystyki Chin:
Przypadki potwierdzone – 90 062
Zgony – 4636
Wyzdrowiało – 85 244
Populacja – 1 420 000 000
IFR na ogół populacji – 0.00032%
Badania eksperymentalnych szczepionek na świecie rozpoczęły się wakacje i były intensywne na dużych grupach ludzi. Były prowadzone m.in. w Brazylii, RPA, USA, czy Wlk. Brytanii. Być może nie przez przypadek słyszymy o mutacjach brazylijskich, południowoafrykańskich, czy brytyjskich. Jest to bardzo niepokojące. Powinna zostać NATYCHMIAST przeprowadzona debata kryzysowa w sprawie tych szczepień, lockdownów i masek. To co się dzieje to jest igranie z genetyką. Jeśli dr Bossche ma rację to kolejne fale będą poszczepienne
Samodzielne zgłoszenie NOP po szczepieniu przez Pacjenta do systemu rządowego !
Zapalenie mózgu po szczepionce mRNA to realne zagrożenie zdrowia
Originally posted 2021-03-18 08:13:04.